#1 2013-07-02 18:51:49

ark0n

Pirat

Skąd: Toruń
Zarejestrowany: 2009-03-19
Posty: 185
Punktów :   
WWW

Sesja dla Beo.

masz na imię Michiru w wieku 6 lat Yakuza zabiła twojego ojca polityka i zamordowała matkę i siostrę przygarnął cię wujek mnich, tam żyłeś i szkoliłeś. się umiesz bardzo dobrze walczyć wręcz jak i katanami dwoma. generalnie przez wychowanie w klasztorze jesteś mało socjalny. Dziś mając 16 lat jesteś wysłany do Tokyo miasta twojego pochodzenia gdzie, będziesz uczeszczał do szkoły. wiesz tylko że człowiek który zabił twojego ojca, nazywał się Toranoske Khusheda. z powodu traumy jaką wywoła śmierć twojej siostry Kany oraz mieszkania w klasztorze nie potrafisz obchodzić się z kobietami a na twoje nieszczęście trafiasz do szkoły koedukacyjnej bardzo dobrej bo w klasztorze wymagali od ciebie nauki ale pomagali ci. Michiru Okami. Tak sie nazywasz, będziesz mieszkał w internacie obok szkoły, (tak tam też będą dziewczyny.) Pozwolono ci nawet zabrać katany ze sobą ale lepiej żebyś na zwykłych ludziach ich nie używał. Możesz opisać swój wygląd i dopowiedzieć o charakterze. albo innych umiejętnościach.


http://img509.imageshack.us/img509/6156/arkonxw7.png
ot skromny pisarz

NEVALE DELAVEGA

Offline

 

#2 2013-07-04 17:14:22

Beo

Pirat

15610674
Zarejestrowany: 2009-03-22
Posty: 201
Punktów :   

Re: Sesja dla Beo.

Dlaczego tak się dzieje ,że z powodu kaprysu losu byt jednych ludzi staje się piekłem ,a innych rajem? Od małego po wiek dojrzewający uczono mnie i wpajano mi ,że zbrodnia nie popłaca jednakże tego dnia gdy utraciłem swoją rodzinę przestałem wierzyć w tę słowa. Jak mogłem wierzyć skoro w ciągu zaledwie godziny straciłem kochaną siostrę i rodziców ,a zbrodniarzy którzy dokonali tego czynu nie spotkała żadna kara, wręcz przeciwnie żyją w dobrobycie jak świnie gdy tymczasem ja nie doznałem sprawiedliwości. Poznałem co to empatia poprzez opiekę ludzi z klasztoru , poznałem znaczenie altruizmu oglądając jak mnisi  zakonu nie dbali o swój dobrobyt ,a przesyt jaki mieli oddawali dla większego dobra. Chcieli abym wierzył w boga i jego opiekę ale nie wierzę , no bo jak mogę wierzyć?! Skoro tysiące ludzi nawet jeżeli nie cierpi tak jak ja to umiera powoli wewnątrz? Nawet zwykły uczeń , obywatel osamotniony , oszukany , bez perspektyw żyje i ma żyć ze świadomością ,że ,,on'' go kocha? Moi świętej pamięci rodzice okazali więcej miłości niż Bóg. Te uczucia nienawiści musiałem trzymać w sobie ,no bo jak miałem spojrzeć w twarz moim wybawcom i splunąć w ich wierzenia, ideologię nie czując winy? Spędziłem z nimi dziesięć lat , odizolowany od świata ćwiczyłem uczyłem się , przygotowywałem do dnia w którym mnie wypuszczą i będę mógł znaleźć ludzi odpowiedzialnych za moją udrękę. Moim celem było wyrównanie rachunków z mordercami. Jak mogą uniknąć kary za to co zrobili ?! W momentach mojej złości dochodziło niejednokrotnie do momentu w którym zastanawiałem się nad sensem mojej zemsty i czy moje życie musi akurat iść w tę stronę? Nieważne ile razy roztrząsałem te sprawy zawsze dochodziłem do jednego wniosku . Nie mam pojęcia co innego mam robić.

Tokyo miasto ikona , centrum subkultury i technologii miejsce chaotyczne i z pozoru prawe jednak ciężko jest wierzyć ,że to miejsce święte gdy oprócz zwykłych przestępców tysiące młodych ludzi nawet w moim wieku zamiast podążać za wybranym celem w życiu odnajduje spełnienie bijąc innych , dzieląc się na grupy i dokonując akty chuligaństwa. Pociąg zabrał mnie na obrzeża tej metropolii ,do dzielnicy w której mieściła się mniejsza ale bardzo dobra szkoła do której miałem uczęszczać . Podróż minęła bez powodu z wyjątkiem braku komfortu jaki odczuwałem z powodu natłoku ludzi . Jeszcze w życiu nie widziałem tylu ludzi i przyznam szczerze ,że czułem się nieswojo będąc w takim tłumie zupełnie sam . Po wyjściu z pociągu ruszyłem z pomocą mapki jaką otrzymałem w stronę mojej szkoły. Zamiar średnio udany gdyż udało mi się zgubić dwa razy jednakże około godziny czternastej w końcu stanąłem przed oblicze mojej szkoły . Przez wielką bramę wchodzili i wychodzili uczniowie którzy raz po raz się na mnie patrzyli . Było mi niezręcznie więc aby nie utrudniać sobie życia ruszyłem do szkoły aby zgłosić się w pokoju nauczycielskim. Idąc korytarzami szkoły miałem wrażenie jakbym znowu był w klasztorze , takie miejsca mają aurę która wpływa na ciebie czujesz się bezpiecznie i jednocześnie nieswojo . Moja osoba zwracała uwagę wielu osób a zwłaszcza mój bagaż . Torba na kółkach i plecak z przywiązanymi dwoma małymi pakunkami w których były dwie katany jakie posiadałem od czasu treningu aby nie wzbudzać podejrzeń owinąłem je w jakiś papier jednak wyszedłem na jeszcze bardziej podejrzanego więc mój plan obrócił się przeciwko mnie. Trafiłem w końcu do pokoju nauczycielskiego na drugim piętrze , zapukałem dwa razy po czym zostałem zaproszony do środka jedynym nauczycielem w środku był mężczyzna w trudnym do określenia wieku. Miał mechatą brodę (tak zwykle określałem taką niezgoloną i krótką.) , całkiem długie włosy zwinięte w kitę ,a na głowie było trochę siwizny lecz jego twarz promieniała energią i był całkiem dobrze zbudowany więc na oko był w średnim wieku.Gdy mnie zobaczył uśmiechnął się  i pokazał mi krzesło abym usiadł . Gdy to zrobiłem klasnął w dłonie i powiedział.
-No witam pana w naszej szkole , jeśli dobrze zakładam pan jest Okami Michiru jednak dla potwierdzenia proszę o dokumenty i dowód tożsamości.
Wszystko o co prosił wyciągnąłem z plecaka i mu podałem . Mężczyzna zaczął czytać półgłosem po czym oddał mi moje rzeczy ,a sam coś popisał w papierach.
-No! Formalności załatwię później z resztą grona pedagogicznego ,a na razie poznajmy się . Ja jestem Tomokatsu Oda uczniowie mnie bardzo lubią bo kojarzę się im z twórcą One Piece'a którego zresztą sam lubię! A ty lubisz mangę?
-Nie miałem okazji czytać.
-Dobrze ,a jakie masz zainteresowania?
-Nie jestem pewien ale chyba lubię szermierkę.
-Chyba..-tu zaczął cmokać i przebierać palcami.- Coś czuję ,że będzie trochę ciężko wyglądasz na przygnębionego.
Spojrzałem się na niego i się uśmiechnąłem po czym wróciłem do pierwotnego wyrazu twarzy. http://hairartgallery.net/images/2013/03/02120505_2.jpg (wygląd.)
Nie chciałem mu przykrości zrobić ale również sam nie wiedziałem za bardzo jak mu pomóc ale wygląda na to ,że moje zachowanie nie sprawiło ,żadnego problemu.
-Wyglądasz na dobrego chłopaka ale ciężko cię rozgryźć nie wyglądasz mi na jakieś strasznie skrzywdzone dziecko emo choć trochę się tak zachowujesz haha! To na razie rozgość się w internacie i pogadamy jutro zapewniam cię ja zawsze się opiekuję nowymi pupilami no zmykaj.
Ja wstałem uścisnąłem rękę Odzie i ruszyłem do internatu. Idąc korytarzem zdarzyło się coś niezwykłego . Ludzi było tylko kilku ale postanowili się zabawić gaśnicą . Było bardzo wesoło aż chłopakowi który robił ,,zadymę '' gaśnica wymknęła się spod kontroli i poleciała prosto na mnie jak torpeda. Płynnym unikiem ominąłem gaśnicę która przeleciała cały korytarz i uderzyła w ścianę po czym się zatrzymała. Ludzie patrzyli się na mnie z niedowierzaniem jednak ja zignorowałem ich spojrzenia i opuściłem szkołę po czym ruszyłem do internatu który leżał obok szkoły. Wewnątrz internatu hałas dochodził z każdej strony jednak określeniem tego miejsca ulem byłoby nieodpowiednie . Akademikowi bliżej było do schroniska dla psów nie z powodu warunków te były wspaniałe lecz  z powodu energii jaka była w tym miejscu . Po wędrówce i uniknięciu lokatorów trafiłem do swojego pokoju . Był mały z oknem i łóżkiem oraz pustym biurkiem . Torbę położyłem na biurku a walizkę i katany oparłem o ścianę po czym usiadłem na łóżku. I w tym o to momencie naszła mnie pustka niesamowita *Co ja mam ze sobą zrobić? Mam cel ,a jednak jakoś muszę żyć mam szansę coś ze sobą zrobić w tym miejscu ,a jednak...czuję się pusty i zagubiony.*i tak siedziałem nie wykonując nic. Życie w klasztorze dało mi siłę ,a jednocześnie odebrało mi dawną osobowość i teraz czuję się jak osoba która znalazła się nie w tym wieku co trzeba.

Offline

 

#3 2013-07-04 17:50:11

ark0n

Pirat

Skąd: Toruń
Zarejestrowany: 2009-03-19
Posty: 185
Punktów :   
WWW

Re: Sesja dla Beo.

Ok więc siedzisz sobie w pokoju gdy nagle słyszysz pukanie. Jest ono takie natarczywe jakby ktoś wiedział, że jesteś i nei zamierzał ci odpuścić. Jeśli zdecydujesz się otworzyć drzwi to widzisz w nich nią (wygląd)
http://s1.zerochan.net/Kunieda.Aoi.600.1285612.jpg
Uśmiecha się do Ciebie szeroko chwyta twoją rękę i energicznie nią potrząsa.
-Jestem Takanashi Miu klasa 3e przewodnicząca akademików chciałam Cię gorąco przywitać, jako nowego członka naszej społeczności. Jeśli będą jakieś problemy ktoś próbowałby Cię zastraszyć, bić czy dręczyć znajdziesz mnie w żeńskim akademiku pokój 520b. zawsze wysłucham co masz do powiedzenia.


http://img509.imageshack.us/img509/6156/arkonxw7.png
ot skromny pisarz

NEVALE DELAVEGA

Offline

 

#4 2013-07-05 18:50:55

Beo

Pirat

15610674
Zarejestrowany: 2009-03-22
Posty: 201
Punktów :   

Re: Sesja dla Beo.

Siedziałem w swoim pokoju gdy rozległo się pukanie bardzo silne i natarczywe *Kto to może być? Jakiś nauczyciel? A może jakiś uczeń potrzebuje pomocy?*pomyślałem po czym wstałem i otworzyłem drzwi . W drzwiach stała ładna dziewczyna przez co od razu zamarłem. Większość życia spędziłem wśród mężczyzn i kontakt z płcią przeciwną był czymś nieswoim dla mnie. Dziewczyna się promiennie uśmiechnęła po czym chwyciła moją dłoń i zaczęła ją energicznie potrząsać jednocześnie przedstawiając się.
-Jestem Takanashi Miu klasa 3e przewodnicząca akademików chciałam Cię gorąco przywitać, jako nowego członka naszej społeczności. Jeśli będą jakieś problemy ktoś próbowałby Cię zastraszyć, bić czy dręczyć znajdziesz mnie w żeńskim akademiku pokój 520b. zawsze wysłucham co masz do powiedzenia.
-Dziękuję , jestem Okami Michiru miło mi cię poznać. To mój pierwszy raz w dużym mieście od bardzo dawna więc jak będę miał problemy z chęcią skorzystam z twojej pomocy.- Po tych słowach się lekko ukłoniłem i pożegnałem po czym zamknąłem drzwi chyba ,że chce jeszcze pogadać to wtedy nie zamykam. Jeżeli sobie poszła  podchodzę do swojej torby i wyciągam z niej wszystko co mam . Książkę o sztukach walki i metalurgii , szczoteczkę do zębów i bieliznę na zmianę. Wśród tego wszystkiego znalazł się bardzo stary odtwarzacz kasetowy walkman sony . Biorąc pod uwagę dzisiejsze standardy zostałbym wyśmiany za ten przedmiot jednak to jedyne co mam. W klasztorze technika była zakazana jednak  jeden z mnichów miał parę przedmiotów z czasów gdy wstępował i przy moim odejściu przekazał mi je , wśród nich był właśnie ten walkman z kasetami  jednak baterie musiałem sam sobie dokupić. Wyciągnąłem kasety i rozłożyłem je na łóżku po czym zająłem się zawartością walizki na kółkach. W środku były ubrania na zmianę i dwa hantle które także kiedyś były własnością jakiegoś mnicha który podczas wstępu zrzekł się ich. Gdy miałem już wszystko przygotowane wziąłem walkmana i założyłem słuchawki i wziąłem kasetę zespołu Led Zeppelin . *Od bardzo dawna nie słyszałem muzyki pamiętam czasy gdy jeszcze tata żył i codziennie słuchał starych nagrań ..*pomyślałem po czym odpaliłem walkmana minęła chwila ciszy zanim zaczął grać. Nie pamiętałem już jak to się słucha  , usiadłem na łóżku słuchając utworów z zadziwiającą przyjemnością. Uśmiechnąłem się do siebie *Jednak jest coś co mi się podoba. Może będzie mi się łatwiej odnaleźć w tej społeczności niż myślałem..mam przynajmniej taką nadzieję.* pomyślałem i słuchałem z przyjemnością muzyki. Tego dnia nie było sensu szukać Khushedy nie w terenie którego nie znałem i nie rozumiałem . W ciągu mojego pobytu w klasztorze nauczyłem się kontrolować chociaż moje pragnienie zemsty . Większość moich reakcji potrafiła być emocjonalna z wyjątkiem tej zemsty . Wiedziałem ,że jestem bezsilny w takim miejscu i aby dokonać zemsty muszę działać rozważnie ,a mój młody wiek i brak doświadczenia nie pomagały mi . Na razie pożyję sobie w tej szkole i nauczę się podstaw życia dopiero potem wyjdę na miasto . Jeżeli chodzi o wiedzę tej mi nie brakowało ale jeżeli chodzi o ,,mądrość'' to miałem braki w pewnych sferach. Tak więc słuchałem muzyki kasety za kasetą  przygotowując się do nowego i całkowicie obcego mi życia.

Offline

 

#5 2013-07-08 15:33:02

ark0n

Pirat

Skąd: Toruń
Zarejestrowany: 2009-03-19
Posty: 185
Punktów :   
WWW

Re: Sesja dla Beo.

To masz wolne, opisz sobie co robisz do snu. Kolacja jest o 20.00 w stołówce na parterze. Jest tam dużo dziewczyn i chłopaków.


http://img509.imageshack.us/img509/6156/arkonxw7.png
ot skromny pisarz

NEVALE DELAVEGA

Offline

 

#6 2013-07-08 19:33:46

Beo

Pirat

15610674
Zarejestrowany: 2009-03-22
Posty: 201
Punktów :   

Re: Sesja dla Beo.

Słuchałem muzyki przez nieokreślony czas gdy znowu rozległo się pukanie do moich drzwi *Kto to może być tym razem ?*pomyślałem po czym otworzyłem drzwi . Przede mną stało dwóch mężczyzn jeden miał proste,długie białe włosy i pił jakiś napój ,a drugi miał włosy czarne najeżone i konsumował loda na patyku .
http://images.wikia.com/bleachfanfiction/images/d/d6/Anime-guys-anime-guys-5756788-351-500.jpg
Zanim cokolwiek powiedziałem obaj zsynchronizowani spytali mnie.
-Ty jesteś Michiru?
-Tak to ja coś się stało? I przy okazji kim wy jesteście?
-Ja jestem Johnny-Odezwał się czarnowłosy.
-Jestem Tony-powiedział białowłosy po czym znowu zsynchronizowani zaczęli mówić.- Jesteśmy znajomymi Miu i przyszliśmy dopilnować abyś przyszedł na kolację.
-Ale dlaczego? Ja rozumiem ,że ona jako przewodnicząca się martwi ale żeby aż tak.
-Przyszliśmy sami upewnić się bo przez takie emo cioty jak ty co nie przychodzą na kolację , nie chcą się z nikim zadawać i wolą się ciąć żyletkami słuchając emocore , są głównym powodem jej zmartwień ,a my anie chcemy aby się ona martwiła. Dlatego przygotuj się i idź do stołówki na parterze bo jak nie to-!- W tym momencie Tony zmiażdżył w dłoniach butelkę napoju która okazała się szklana ,a Johnny kciukiem przełamał swój patyk w paru miejscach po czym wyciągnął zmiotkę nie wiadomo skąd , zebrał rozbite szkło po czym razem z kolegą odwrócił się i sobie poszli. Stałem jak wryty  *Co za ludzie...* jednak nie chciałem się zbytnio buntować więc poskładałem swój sprzęt . Kasety na biurko i obok nich walkman łóżko poprawione po czym zamknąłem drzwi i udałem się na parter. Odnalezienie drogi nie było problemem wystarczyło iść za zgłodniałym tłumem. Stołówka była bardzo duża i czysta jednak duża ilość ludzi wywołała u mnie niepokój . Znienacka Johnny i Tony się pojawili i chwytając mnie za ramiona poprowadzili mnie do kolejki mówiąc - Idź i szczym ryj !- nie sprzeciwiałem się ,a wręcz przeciwnie lekko się uśmiechnąłem. Nie byli oni zagrożeniem ale to jak odgrywali twardzieli było zabawne . Gdy w końcu dostałem swoją porcję jedzenia : trochę frytek, smażona ryba i jakąś surówkę: zaprowadzili mnie do stołu w kącie hali i mnie posadzili i usiedli z obu moich stron . Zacząłem jeść swoje jedzenie gdy zauważyłem ,że pani przewodnicząca wzięła swój posiłek i odchodziła w stronę odwrotną do naszej . Obaj chłopcy obserwowali ją z zachwytem widać bardzo ją lubili i chcieli jej jakoś pomóc. Już miałem coś powiedzieć gdy jeden z nich wyskoczył na mnie.
-Na c**u się gapisz? Żryj jedzenie chamie ! (Gimbaza atakuje !)
Zamilkłem i kontynuowałem swój posiłek . Gdy skończyłem jeść wstałem i razem z dwójką  odniosłem tacę po czym już miałem iść z powrotem do swojego pokoju gdy obaj oczywiście razem mi powiedzieli - Tylko idziesz prosto do swojego pokoju i nigdzie się nie szlajaj !
-Dobrze będę w swoim pokoju .
-I tak ma być!
Już bez ich towarzystwa wróciłem do swojego pokoju i gdy znowu założyłem słuchawki zacząłem się zastanawiać nad Johnnym i Tonym. Obaj byli wulgarni , agresywni i chamscy ,a jednak ich uczucie do Miu choć nadal nie wiem jakiej natury , wywołuje u nich pozytywne myślenie . Czasami z pozoru największe bydle może być dobre . Po posłuchaniu jeszcze paru utworów pierwsza bateria mi się skończyła i aby wykorzystać dobrze czas przed snem zacząłem robić pompki aż do zmęczenia . Gdy był już wystarczająco wyczerpany zdjąłem ubranie i położyłem się do łóżka.

Offline

 

#7 2013-07-11 09:22:10

ark0n

Pirat

Skąd: Toruń
Zarejestrowany: 2009-03-19
Posty: 185
Punktów :   
WWW

Re: Sesja dla Beo.

No właśnie widzisz jest pewien problem mój drogi. Ponieważ nie dotarłeś cało i zdrowo do pokoju kiedy weszłeś opo schodach na swoje piętro ktoś cię chwycił za ramię i wciągnął do jakiegoś takie dziwnie pustego pokoju, były tam instrumenty, a ściany wydawały się wygłuszone.
-Jestem Jack. Nie obchodzi mnie czy opiekuję się tobą przewodnicząca czy pilnują cię jej pieski.  To jest moje piętro więc jeśli tumieszkasz jesteś podległy mi. Capiche?
http://s1.zerochan.net/Takiya.Genji.600.776997.jpg (to jest jego wygląd, nie wiem czy się wczyta jak nie poszukaj Takiya Genji Crows Zero)
-Takżenie podskakuj bądź małym grzeczny chłopcem a się dogadamy. Okay?-powiedział łamaną angielszczyzną z akcentem na kay.


http://img509.imageshack.us/img509/6156/arkonxw7.png
ot skromny pisarz

NEVALE DELAVEGA

Offline

 

#8 2013-07-11 10:01:24

Beo

Pirat

15610674
Zarejestrowany: 2009-03-22
Posty: 201
Punktów :   

Re: Sesja dla Beo.

Po jedzeniu miałem zamiar iść prosto do swojego pokoju jednak gdy byłem już na swoim piętrze od tyłu ktoś mnie chwycił za ramię i wrzucił do pustego pokoju. Spojrzałem się na napastnika którym się okazał jakiś recydywa w wyglądem stereotypowego japońskiego młodocianego przestępcy.
http://www.zerochan.net/1036659
Zanim mogłem cokolwiek odpowiedzieć mężczyzna zaczął mi grozić.
-Jestem Jack. Nie obchodzi mnie czy opiekuję się tobą przewodnicząca czy pilnują cię jej pieski.  To jest moje piętro więc jeśli tumieszkasz jesteś podległy mi. Capiche? Także nie podskakuj bądź małym grzeczny chłopcem a się dogadamy. Okay?-powiedział łamaną angielszczyzną z akcentem na kay.
W odróżnieniu od Johnnego i Tony'ego jego zachowanie nie rozbawiło mnie . Wyglądał na silnego ale nie po to się tyle ćwiczyłem by bać się ludzi takich jak on. postawiłem lewą stopę przed siebie ,a prawą lekko do tyłu po czym uniosłem obie otwarte dłonie bez agresji na twarzy.
- Nie zgadzam się na twoje warunki. Nie chcę być uciśniony przez takich jak ty. Nawet jeżeli mam przegrać jestem gotów walczyć .
Po tych słowach ścisnąłem obie dłonie w pięści oraz napiąłem mięśnie brzucha będąc gotów na na atak przeciwnika.

Offline

 

#9 2013-07-11 11:33:18

ark0n

Pirat

Skąd: Toruń
Zarejestrowany: 2009-03-19
Posty: 185
Punktów :   
WWW

Re: Sesja dla Beo.

-Podobasz mi się młody, jesteś hardy, ale takich to uwielbiam zrównywać z ziemią....-I już chciał cię uderzyć gdy drzwi walnęły z hukiem. Jakby ktoś je otworzył.
-Jestem Akira Toranuske. I o ile sobie przypominam Jack, ten akademik jest mój chyba że coś sięzmieniło kiedy siedziałem te trzy miesiące. Czy może również jesteś gotów powiedzieć że Miu jest teraz twoją dziewczyną a nie moją?
(tak wygląda http://i4.mangareader.net/clover-tetsuhiro-hirakawa/39/clover-tetsuhiro-hirakawa-3515469.jpg )
-Akira wróciłeś? Czekaj na swoją kolej najpierw rozprawię się z młodzieniaszkiem potem skopie ci za....-i reszty nie zdażył dopowiedzieć bo dostał fangę i zeby oraz krew poleciały.
-Podobasz mi się młody. Pokój na 3 piętrze 401b tam cię widzę za dwie godziny. Przyjdziesz sam czy mam przyslać Tony'ego i Johnego? Nie chcę zrobić ci krzywdy mój kwiatuszek za to zrobilby mi z dupy jesień średniowiecza. A tak wogóle jak już mówiłem jestem Akira Toranuske miło mi cię poznać kouhai-chan.(młodszy stażem ale pewnie to wiesz)


http://img509.imageshack.us/img509/6156/arkonxw7.png
ot skromny pisarz

NEVALE DELAVEGA

Offline

 

#10 2013-07-11 12:16:37

Beo

Pirat

15610674
Zarejestrowany: 2009-03-22
Posty: 201
Punktów :   

Re: Sesja dla Beo.

BYłem gotów na walkę lecz los zgotował mi całkowicie inny scenariusz . Dawny ,,król'' szkoły pojawił się znikąd i powstrzymał napastnika. Mężczyzna sprawiał wrażenie silnego nie tylko fizycznie ale i psychicznie. Jednym ciosem powalił Jacka na podłogę przy okazji dokonując poważnych szkód na jego uzębieniu. Gdy było już wiadomo ,że Jack długo nie wstanie mężczyzna zaczął mówić do mnie.
-Podobasz mi się młody. Pokój na 3 piętrze 401b tam cię widzę za dwie godziny. Przyjdziesz sam czy mam przyslać Tony'ego i Johnego? Nie chcę zrobić ci krzywdy mój kwiatuszek za to zrobilby mi z dupy jesień średniowiecza. A tak wogóle jak już mówiłem jestem Akira Toranuske miło mi cię poznać kouhai-chan.
-Jestem Okami Michiru nie będę się sprzeciwiał gdyż uratowałeś mnie z niezręcznej sytuacji ale nie jestem pewien czy jestem wart twojego zainteresowania Akira-san.
Gdy to mówiłem przez głowę przeleciały mi obrazy z kolacji . Johnny i Tony troskliwie obserwowali panią przewodniczącą czy z własnego uczucia , czy może z szacunku do człowieka za którym podążali? Akira popatrzył się na mnie przez chwilę po czym uśmiechnął się i powiedział.
-Tylko bądź punktualny.
Po czym odszedł ,a ja się spojrzałem się na niedoszłego napastnika który kaszlał krwią i próbował wstać. Myślałem aby mu pomóc jednak ten spojrzał się na mnie nienawistnym wzrokiem. Podszedłem do niego i podałem mu dłoń jednak on ją odrzucił coś mamrocząc. Próbował wstać lecz nadaremnie. Nie tracąc czasu wyszedłem z pokoju i ruszyłem na parter gdzie oprócz stołówki był gabinet pielęgniarki. Gdy wszedłem do jej gabinetu siedziała przy biurku w swoim białym fartuchu popijając kawę(wygląd zostawiam tobie na potem jakbyś coś chciał z nią zrobić) gdy mnie usłyszała obróciła się na swoim krześle po cyzm przemówiła.
-Witaj dość późna pora na wizytę u pielęgniarki. Nie rozpoznaję twojej twarzy czy jesteś nowym uczniem?
-Jestem Okami Michiru nowy uczeń . Jest problem Pewien uczeń na drugim piętrze w pokoju muzycznym ,a przynajmniej tak mi się wydaje miał wypadek. Przyniósł ze znajomym jakąś tanią gitarę akustyczną i gdy próbowali zagrać słabo przyklejony mostek wystrzelił i trafił go w twarz poważnie go raniąc i wybijając parę zębów . Nie chciał mojej pomocy ale uważam ,że takowej potrzebuje.
-Jestem Honoka Akemi miło mi cię poznać. Jak się nazywa ten student?
-Z tego co usłyszałem z rozmowy nazywa się Jack ,a jego kolega znikł ze zniszczonym instrumentem chyba myślał ,że go zabił dlatego uciekł.
-Rozumiem , wiesz dość zabawna historia myślałam ,że tylko w Europie sprzedają takie tandetne instrumenty . Owszem niejednokrotnie czytałam o zagrożeniu wystrzelenia mostka ale nigdy nie spotkałam się prawdziwym przypadkiem! Może w Afryce , Chinach lub Polsce ale nie u nas !http://i668.photobucket.com/albums/vv41/666DemonicWolf/MythCathexis/thats-racist.gif
-No dobrze prowadź mnie do niego.
Po tych słowach wstała i ruszyła za mną. Jack nadal leżał tam gdzie leżał co mnie zaniepokoiło. Nie chodziło o jego stan zdrowia lecz o siłę jaką dysponował  ,,król''. W odróżnieniu ode mnie Jack nie sprzeciwiał się tak pielęgniarce i po jej namowie razem z nią zanieśliśmy rannego do gabinetu. Gdy został posadzony na łóżku był pół przytomny ,a na jego koszulce była już spora plama krwi.
-No ja się nim już zajmę ,a ty znikaj.
-Dobranoc Honoka-san.
-Dobranoc Okami chociaż jeden dobrze wychowany chłopak.
Po tym wyszedłem z gabinetu i ruszyłem do pokoju do którego miałem się udać, trzecie piętro pokój 401b. Nie udałem się do swojego pokoju po broń gdyż pamiętałem nakaz aby nie korzystać z niej na zwykłych cywilach ,a uczniowie tej szkoły nie ważne jak źli są zwykłymi cywilami. Gdy skończyła się kolacja była 21 ,a zegar na korytarzy trzeciego piętra wskazywał 21:56 *jeszcze godzina*pomyślałem ale i tak stanąłem przed drzwiami pokoju Akiry. Na drzwiach wisiał wielki plakat półnagiej dziewczyny na motorze. Miała czarne długie włosy zasłaniające piersi , gołe stopy i krótkie dżinsowe shorty nie wiem jaki to był motocykl ale wyglądał na nowoczesny , czerwony. Odwróciłem wzrok od plakatu i czekałem aż wybiła dokładnie 22:00 po czym zapukałem i usłyszałem-Wejść!- po czym wszedłem do pokoju obawiając się o moją przyszłość w życiu szkolnym ,a jednocześnie byłem ciekaw czy przez to będę lepiej przygotowany do na moją krucjatę.
Pokój był duży, trzy osobowy. Na łóżku oddalonym w kącie siedział Akira i coś sprawdzał na laptopie. Głos który kazał ci wejść należał do Tony'ego. Ten siedział na łóżkku i podnosił ciężarki zaś na środku obok stołu Johnny robił pompki.-Kouhai-chan jeszcze godzinka. Aż tak nie mogłeś się doczekać? Siadaj wskazał na krzesło teraz porozmawiamy.
12:34:20
rozmowę przeprowadzimy tu potem posta wkleisz sobie.




Beowulf Dante
12:36:51
Usiadłem na krześle tak jak mi kazano.
-Z powodu incydentu z tym męzczyzną Jackiem straciłem trochę rachubę czasu. Akira-san w jakim celu pan chciał abym tu przyszedł?




Kira
12:42:49
-Po pierwsze nie pan. Jeśteś moim kouhai więc możesz mówić akira-san wolałbym byś mówił akira-kun. Podobał mi się widok twoich oczu. Katanę też masz całkiem ładną. Wiesz staram się to wszystko trzymać w ryzach więc nie chciałbym abyś robił mi problemy. Więc wolałbym mieć cię po swojej stronie ale najpierw. Johnny daj mu się uderzyć w brzuch z całej sily ale przyłóż się chce wiedzieć co on potrafi. zrobisz to dla mnie Kouhai-kun?




Beowulf Dante
12:47:11
Spojrzałem się na Johnnego który wstał strzelił karkiem i stanął obok mnie. Wstałem i wziąłem trzy głębokie oddechy. Napiąłem mięśnie po czym  wziąłem jeden krok do tyłu ,a następnie z całej siły uderzyłem  Johnnego w brzuch dając krok do przodu razem z uderzeniem aby wzmocnić cios




Kira
12:48:29
i jeszcze z biodra impet tak?




Beowulf Dante
12:49:46
yes




Kira
12:52:34
Odsuneło go trochę. Akira gwizdnął-no, no. Johny i jak?
-Ja go akceptuję, Tonny o tego małego nie będzie trzeba się troszczyć.




Beowulf Dante
12:55:08
Wraz z uderzeniem i lekkim odchyleniem Johnnego poczułem lekki zawód moja siła w ogóle nie równała się z tym co potrafił AKira co oznaczało ,że musiałem znacznie więcej ćwiczyć. Po usłyszeniu komentarza powiedziałem.
-Czy spełniłem twoje oczekiwania?




Kira
12:58:28
-Tak. Uwierz mi że tak, Jack to ścierwo a johny'ego może ewentualnie bym przewrócił. Nie badź zawiedziony. W tej szkole należy bać się 3 osób. Tony Johmy i Ja. Miu jest silna ale to tylko kobieta nie mów jej tego. Jeśli będziesz chciało poćwiczyć walkę kataną to Tonny jest użytkownikiem Bo-staff(tego kija)




Beowulf Dante
13:00:39
-Dziękuję Ja...Chciałbym cię o coś spytać  czy znasz lub wiesz cokolwiek o męzczyźnie imieniem Toranosuke Kusheda?




Kira
13:02:35
-Nie rozmawiajmy o nim. Jest hańbą dla całej naszej rodziny a przy okazji zabił przyjaciela mojegoojca i mojego.(w pamięci zaczyna ci świtać kolega który nazywałeś Kira, taki jakiś starszy brat.). Nie pozwolę ci wstąpić do jego Yakuzy jeśli zdecydujesz się na tą ścieżkępoczekaj aż wyjdęz tąd i odbiorę mu to co on zabrał mojemu ojcu.




Beowulf Dante
13:09:53
Milczałem przez chwilę , nazwisko Akiry wydawało się znajome jednak uznałem to za zbieg  okoliczności ,a jednak był spokrewniony z nim. Ten człowiek był dla mnie nieznajomym  choć czy na pewno? Normalnie nie powinienem opowiadać swojej historii ale bez wyjaśnienia niegdzie nie zajdę.
-Akira-san zaraz ci coś opowiem może zabrzmi to jak ckliwa historia ale wysłuchaj mnie...
Opowiedziałem mu całą historię  i to co się ze mną działo od zabójstwa rodziców  jednocześnie gdy wspominałem o tym rozdziale coś mi zaświtało Akira wspomniał o śmierci przyjaciela jego ojca czyżby? Odrzuciłem te myśł kontynuując opowieść. Gdy skjończyłem opowiadać dodałem.- Moja zemsta na Kushedzie jest powodem dla którego tutaj przyjechałem choć nie jest to głóWny mój cel. PRzyjechałem tu zaczać życie  i poznać świat choć słabo mi idzie jednak zależy mi na zemście jeżeli masz osobistą sprawę uszanuję to gdyż to twoja wewnętrzna sprawa jednak chciałbym ci towarzyszyć  w odpowiedniej chwili ,a co do dołączenia do Yakuzy mogę cię zapenwić ,że nie mam takiego zamiaru gdy się żyje w takim miejscu jak klasztor odechciewa ci się wyższych wygód...




Kira
13:28:03
jestem




Beowulf Dante
13:29:15
odpis nie trafił? Kiedyś podobne problemy mieliśMy wysyłam jeszcze raz
13:29:35

Beowulf Dante
13:09:53
Milczałem przez chwilę , nazwisko Akiry wydawało się znajome jednak uznałem to za zbieg  okoliczności ,a jednak był spokrewniony z nim. Ten człowiek był dla mnie nieznajomym  choć czy na pewno? Normalnie nie powinienem opowiadać swojej historii ale bez wyjaśnienia niegdzie nie zajdę.
-Akira-san zaraz ci coś opowiem może zabrzmi to jak ckliwa historia ale wysłuchaj mnie...
Opowiedziałem mu całą historię  i to co się ze mną działo od zabójstwa rodziców  jednocześnie gdy wspominałem o tym rozdziale coś mi zaświtało Akira wspomniał o śmierci przyjaciela jego ojca czyżby? Odrzuciłem te myśł kontynuując opowieść. Gdy skjończyłem opowiadać dodałem.- Moja zemsta na Kushedzie jest powodem dla którego tutaj przyjechałem choć nie jest to głóWny mój cel. PRzyjechałem tu zaczać życie  i poznać świat choć słabo mi idzie jednak zależy mi na zemście jeżeli masz osobistą sprawę uszanuję to gdyż to twoja wewnętrzna sprawa jednak chciałbym ci towarzyszyć  w odpowiedniej chwili ,a co do dołączenia do Yakuzy mogę cię zapenwić ,że nie mam takiego zamiaru gdy się żyje w takim miejscu jak klasztor odechciewa ci się wyższych wygód...



Kira
13:29:47
Podszedł i ścisnął cię z całej siły.- Wilczku żyjesz. A ja myślałem że razem z siostrą umarłeś. Wogóle oddawałeś mi jej rękę i nie byłeś wstanie upilnować mojej żony. Co z ciebie za face.-ścisnął cię tak że  żebra ci zatrzeszczały.



Beowulf Dante
13:35:25
Nie robiłem nic nie próbowałem się usprawiedliwiać , owszem miałem tylko sześć lat i teoretycznie byłem bezsilny ,a jednak mogłęm coś zrobić. Nic nie mówiłem .  On też stracił ,,ją'' jeżeli taka jest jego wola niech mi odbierze życie lecz zanim to zrobi.
-Masz rację zawiodłem...możesz robić co chcesz nie będę miał żalu....



Kira
13:38:44
No to poleciałeś.-Odzyskałem brata nie wkurwiaj mnie tak? Miałeś  6 lat ja miałem 8  ale i tak nic nie byłbym w stanie zrobić więc razem stworzymy najpotężniejszy ganng i odbierzemy mu wszystko.-Przetarł łzy z twarzy.- Tonny, Johny to jest mój brat Ookami Michiru jest dla mnie ważny tak samo jak Miu rozumiecie prawda? Ale to nie znaczy że macie go chronić od wszystkiego. Musi mieć szanse rozwoju ale nie chce by umarł. Jutro pojedziemy na grób twoich rodziców i "jej".



Beowulf Dante
13:42:49
W środku czułem się dziwnie  nie byłem w stanie określić tego uczucia. Po chwili łzy spłynęły mi po twarzy. W tym o  to miejsuc ku mojemu zdziwieniu ostatni namiastek mojej rodziny się odnalazł. Gdy Akira skończył mówi spytałem sie
-AKira...dlaczego tak sie stało? Z jakiego powodu?



Kira
13:45:27
-Twój ojciec, był przyjacielem mojego Yakuzy i polityk tego często się nie spotyka. Mieli przeforsować ustawę o zaostrzonych rygorach antynarkotykowych. Mój ojciec mimo bycia Yakuzą nie chciał niszczyć naszego społeczeństwa.


Beowulf Dante
13:52:17
-Ale pojawił się ktoś kto społeczeństwo był gotóW niszczyć byle się wzbogacić.



Kira
14:01:35
-tak. Taka prawda. Tony i Johnny też mają zatargi z Yakuzą więc są z nami. Tylko ani slowa Miu.



Beowulf Dante
14:08:00
-To dobra dziewczyna która chce pomóć ludziom nie mam zamiaru jej wciągać ale boję się ,że oni będą ją chcieli wciągnąć  w konflikt.Będę za tobą podążał tylko nie mam pojęcia co mam robić mnisi przygotowali do nauki nie zemsty byłem ćweiczony w walce ale nia tyle aby uczynić ze mnie maszynę do zabijania. Dzięki brakowi internetu i prądu jestem zacofany w społeczeństwie chcę ci pomóc choć nie wiem jak..


Kira
14:12:09
-Haha, spokonie zabijemy. TO byłoby zbyt piękne zmiażdżymy ich. Nie chciałbym abyś brudził sobie rąk krwią. A ona oczywiście. Ale kiedy tylko zaczniemy będe musiał ją wysłać gdzieś w bezpieczne miejsce. Może ta twoja świątynia?


Beowulf Dante
14:18:35
-To akurat bardzo dobry pomysł tamtejsi mnisi są bardzo dobrymi i opiekuńczymi ludźmi jeżeli Yakuza nie odnalzła mnie tam to i jej nie znajdą. Wiesz nie wiem jak teraz na ciebie mówić . Nie rozpoznałem cię więc zwracałem się do ciebie San ale dawniej zawsze byłeś nii-Akira-san jak mogę na ciebie teraz mówć


Kira
14:29:02
--Możesz Akira Aniki, albo Aniki.
-Do do zobaczenia jutro Aniki.
Po tych słowach wstałem uśmiechnąłem się do Akiry po czym wyszedłem . Wróciłem niezwłocznie do swojego pokoju. Gdy wszedłem ogarnęła mnie rozpacz i radość jednocześnie. Okazało się ,że mam jeszcze kogoś z rodziny ,a przynajmniej Akirę można tak nazywać jednakże jeżeli coś posiadasz możesz to stracić ,a biorąc pod uwagę sytuację w jakiej się znajdowali szansa na taką tragedię była spora. bez rozbierania się wziąłem walkmana i wsadziłem kasetę RHCP californication po czym położyłem się rozmyślając co będzie się teraz dziać. Jak będzie toczyć scenariusz w którym on odgrywa jedną z głównych ról?
http://pics.livejournal.com/ypaladinofchaos/pic/0002sh2e

Offline

 

#11 2013-07-12 15:08:00

ark0n

Pirat

Skąd: Toruń
Zarejestrowany: 2009-03-19
Posty: 185
Punktów :   
WWW

Re: Sesja dla Beo.

Rano obudziło cię pukanie do drzwi. W drzwiach gdy je otworzyłeś zobaczyłeś Tony'ego i Johnnego.- Chodź Akira zaprasza na śniadanie do swojego stolika masz 30 min.
(tu opisujesz poranek etc)
Kiedy wchodzisz do stołóki przy stoliku widzisz 5 siedzeń i tylko jedno puste czek na ciebie jest tam Miu, przytulona do Akiry na przeciwko tony i Johnny po boku miejsce dla ciebie. Na stole jest szwedzki bufet chleb szynka, dżem zupa mleczna, zupa miso, smażona makrela ryż. Kiedy się przysiadasz akirapromiennie do ciebie się uśmiecha i czochra cię po włosach Miu jest zadowolona ale ździwiona.
(konwersację przeprowadzi się na gadu)


http://img509.imageshack.us/img509/6156/arkonxw7.png
ot skromny pisarz

NEVALE DELAVEGA

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl